12 lis
Zastanawiam się czy znam choć jedną osobę, która patrząc wstecz może z czystym sumieniem powiedzieć "niczego nie żałuję". Niejednokrotnie życzyłam tego właśnie innym przy różnych okazjach, ale czy można życzyć czegoś, o czym się nie ma pojęcia? Ja żałuję wielu rzeczy, stytuacji, zaniechań. Żałuję jak cholera. Do tego chyba jestem też masochistką. Nie wyciągam wniosków i z roku na rok woreczek "żałuję" robi się większy.
Ot, nie ma to jak optymistyczny wpis. Pierwszy wpis. Ale chyba nie żałuję ;)